Bez względu na to, czy wybierasz się z dzieckiem w daleką podróż autem, a przed Wami do pokonanie setki kilometrów, czy jedziecie do babci, mijając po drodze kilkanaście miejscowości. Zastanawiasz się, jakie jedzenie przygotować na podróż z dzieckiem? Warto zawsze mieć pod ręką smaczne i zdrowe przekąski oraz coś do picia. Na co postawić? Postaram się przedstawić mój must have na podróż z dzieckiem.
Jakie jedzenie na drogę dla dziecka?
Zazwyczaj starasz się ustalać tak plany podróżnicze, aby dziecko nie było bezpośrednio po posiłku. Jednak nie odwlekasz tego w nieskończoność, aby zaraz nie wołało o przekąski. Niezależnie od długości trasy, zawsze warto mieć w zanadrzu prowiant na drogę dla malucha. Co polecam? Zdecydowanie produkty zdrowe i z niewielką zwartością cukrów. Owszem – zdarza mi się wrzucić do torebki mus owocowy znanej marki, jednak wiem, że nie jest się to częste i raz na jakiś czas taki zastrzyk cukrów dziecku nie zaszkodzi. Zazwyczaj staram się mieć pod ręką kabanosy, które moje szkraby uwielbiają oraz flipsy, paluszki, wafle ryżowe (też te smakowe lub polane mleczną czekoladą) lub herbatniki – tego typu chrupkie przekąski nie są zbyt słone, ani słodkie. Nie są również ciężkostrawne, dzięki czemu mam pewność, że po drodze nie będzie nieprzyjemnych niespodzianek. Gdy przed nami dłuższa podróż, a ja wiem o niej z odpowiednim wyprzedzeniem, staram się przygotować na drogę muffinki lub ciasteczka – wtedy wiem, jaki mają skład, a sama mogę go modyfikować, biorąc pod uwagę preferencje moich maluchów.
Dziecko z podróży – smaczne i zdrowe przekąski dla najmłodszych
A co oprócz tego? Ja stawiam na owoce i warzywa, szczególnie wtedy, gdy jest na nie sezon. I mam to szczęście, że moje pociechy uwielbiają tego typu przekąski. Zastanawiasz się, co najchętniej przygotowuję? Z warzyw stawiam na marchewki, paprykę, rzodkiewki i ogórki. Mogę je łatwo pokroić na mniejsze kawałki i spakować do woreczka strunowego lub plastikowego pojemnika. Jednak obok nich zawsze na drogę dla dzieci zabieram owoce. Najczęściej jest to banan i jabłko pokrojone na mniejsze kawałki. A latem – truskawki, jagody, borówki, maliny czy brzoskwinie. Zima z kolei sprzyja cytrusom, dlatego dzielę mandarynki i pomarańcze. Czasami zdarza mi się robić owocowe szaszłyki – ale wtedy muszę mieć odrobinę więcej czasu na takie zabawy.
Co do picia na podróż dla dziecka?
Jednak oprócz jedzenia i przekąsek, zawsze na podróż przygotowuję również napoje. Dla siebie kawę lub herbatę w termos, z kolei dla dziecka – ciepłą herbatkę lub wodę. Akurat moje szkraby nie przepadają za zwykła wodą bez smaku, gazowej też piją, dlatego albo wybieram smakowe propozycje z niską zawartością cukru albo przygotowuję je sama. Zazwyczaj do wody wrzucam kilka plastrów cytryny i listków mięty. Taki napój szybko gasi pragnienie i jest zdrową alternatywą dla słodzonych soczków. Latem często dodaję do wody truskawki i maliny. Jesienią – owoce suszonej żurawiny, które nadają wodzie przyjemny i słodkawy posmak.
A Ty, bez jakiego prowiantu nie wyobrażasz sobie podróży z dzieckiem? Co Twoja pociecha uwielbia, a czego nie tknie? Z chęcią sama się zainspiruję – może w nuż nowe smaki podejdą również moim towarzyszom podróży?