Kto z nas nie lubi czasem wyskoczyć na lunch albo kolację do restauracji? Brak czasu na gotowanie, spotkanie ze znajomymi czy romantyczna randka – wiadomo, że miło, kiedy ktoś czasem zrobi coś za nas – w tym przypadku za nas ugotuje. Jednak jeśli na co dzień odżywiamy się zdrowo, trzymamy zbilansowaną dietę lub wręcz jesteśmy na redukcji, łatwo wpaść w pułapkę wysokokalorycznych i kiepskich jakościowo potraw, które królują wśród dań „na mieście”. Pizza, kebab, hamburgery… Czy to jedyna opcja? Nie! Kupując dania na wynos lub jedząc w restauracjach nie jesteś skazana na puste kalorie! Ale warto trzymać się kilku zasad, które zminimalizują ryzyko, że na Twój talerz trafi coś, co nie powinno się tam znaleźć.
Zwracaj uwagę na dodatki
Nie od dziś wiadomo, że to, co najczęściej stanowi o kaloryczności jedzenia to dodatki. Zamawiasz sałatkę? Koniecznie sprawdź z jakim dressingiem jest podawana i przede wszystkim – w jakiej ilości. Makaron? Jak najbardziej, ale czy czasem nie z dodatkiem sosu, któremu daleko do naturalności? Jeśli nie jesteś pewna jak przygotowywane są potrawy i z jakimi dodatkami – pytaj. Zawsze możesz poprosić o pominięcie niektórych składników.
Wybieraj potrawy grillowane lub gotowane na parze
Nie chodzi o to, że smażenie jest bezwzględnie złe. Ale w restauracjach właśnie na tym tle najczęściej dochodzi do nadużyć. Kucharze idą na łatwiznę i nie tylko smażą wszystko na głębokim oleju (w skrajnych przypadkach nawet we frytkownicy!), ale przede wszystkim tego oleju zbyt często nie zmieniają – czasami nawet cały dzień. Nie spodziewaj się też, że w lokalu używa się oleju ryżowego albo innego, drogiego tłuszczu. Zapewne będzie to najtańszy dostępny na rynku olej.
Sprawdzaj… ceny
Owszem, nie zawsze drożej znaczy lepiej. Ale nie ma się co łudzić – właściciele restauracji nie będą serwować Ci owoców morza za grosze i wysokiej jakości produktów za półdarmo. Jeśli potrawa zawiera „ekskluzywne” składniki, a jej cena jest wyjątkowo okazyjna… nie daj się nabrać. Dobre mięso czy ser kosztują, podobnie jak grzyby czy egzotyczne warzywa i owoce. Pamiętaj też, że tańsze zamienniki produktów często posiadają wypełniacze, które mają za zadanie mocniej zapychać – przez to są także o wiele bardziej kaloryczne. Właśnie dlatego jeśli chcesz być fit, to musisz jeść produkty najlepszej jakości. To niestety często oznacza produkty droższe.
Postaw na sezonowe menu
Czyli jakie? Jeśli restauracja nie oferuje osobnej karty, wybieraj dania, w których użyto sezonowych owoców i warzyw. Truskawki w środku zimy? Dynia w lecie? To może nie być dobry pomysł. Takie produkty będą mrożone albo po prostu nieświeże i zawierające mniej wartości odżywczych. W końcu muszą pokonać pół świata, aby trafić na Twój talerz, albo przetrwać wiele tygodni… Na szczęście wiele restauracji wybiera sezonowe lub weekendowe menu, w którym pojawiają się dania złożone z produktów niedostępnych na co dzień lub przez cały rok. Pamiętaj też, że najlepsze restauracje są nieczynne w poniedziałki. Dlaczego? Bo w niedzielę najtrudniej zdobyć świeże produkty.
Decyduj się na proste dania
Im krótszy i mniej skomplikowany proces powstawania dania, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że na którymś z etapów zostanie do niego dodane coś, co nie do końca jest wartościowe. To także większa szansa, że nie będzie w nim produktów odgrzewanych czy przygotowywanych wiele godzin wcześniej.
Unikaj miejsc ze zbyt rozbudowanym menu
Restauracja oferuje schabowego obok pizzy, ramenu, sałatek, ryb i makaronów? To nie może być dobre. Zasada jest prosta: im krótsze i bardziej jednorodne menu, tym większa szansa, że wszystkie produkty będą świeże! Krótkie menu nie jest „biedne” – świadczy o odpowiedzialności właściciela – za klienta, ale także za biznes, w którym ogranicza straty żywności (a więc i straty finansowe).
Jeśli wybierasz się do restauracji i chcesz zjeść świeżo, wartościowo i niskokalorycznie, czytaj i dopytuj co konkretnie znajduje się w daniach i jak są podawane. Nie zaszkodzi także wczuć się w sytuację właściciela. Pamiętaj, że gastronomia to biznes – on chce zarobić! Dlatego nie będzie żywił Cię za półdarmo, a przy rozbudowanej karcie oferował wysokiej jakości produktów, które będzie narażać na zepsucie. Stosując się do kilku powyższych zasad, nawet stołując się w restauracjach uda Ci się zachować linię i… zdrowie!